Tegoroczne koszulki turniejowe Plaża Open są wyjątkowe, wyszły spod ręki projektantki mody – Jagody Kołodziej, która przybliżyła nam trochę proces powstawania samych projektów.
Jak to się stało, że koszulki Plaży Open są twojego projektu?
Jagoda Kołodziej: To właściwie przypadek, a może i nie … że koszulki są mojego autorstwa. Koleżanka, z którą wychowywała się moja siostra (notabene nasza sąsiadka ze starego domu) Agnieszka Radkowiak-Kiedacz – zawodniczka w turniejach Plaży Open – zadzwoniła do mnie w kwietniu z propozycją wykonania koszulek. Oczywiście bez wahania zgodziłam się. Początkowo miałam zaprojektować koszulki dla czterech miast, później dla dwóch, ale koniec końców wyszło, że dla wszystkich.
Czym się kierowałaś i inspirowałaś przy projektowaniu koszulek Plaży Open?
– Jeśli chodzi o inspiracje to przede wszystkim na początku konsultowałam się z Agnieszką. Ona mi podpowiedziała co zawodnicy chcieliby mieć na koszulkach. Jakie kolory i motywy. Pierwsze projekty to było poszukiwanie właśnie kolorystki, wzorów i ogólnego schematu projektowania. Zaczęłam od wstępnych grafik, które nie mają nic wspólnego z końcowym efektem. Jednak nakierowały one nas na odpowiedni tok myślenia. Razem z Agnieszką doszłyśmy do wniosku, że fajnie by było, gdyby motywy nawiązywały do danego miasta. Zaczęłyśmy obie research i szukanie symboli. Tak powstały pierwsze rysowane przeze mnie ilustracje latarni morskiej, mew, muszelek i meduz nawiązujących do Kołobrzegu. W procesie projektowym ustaliłyśmy schemat, którego trzymałyśmy się w kolejnych koszulkach. Przód i tył w jednym kolorze, na nich wzór kratki i kropek w kolorze zbliżonym, boki w dodatkowej barwie, a na nich cztery lub trzy symbole danego miasta w kolorze przodu i tyłu oraz w kolorze dodatkowym. Wspomnę jeszcze, że często – choć nie zawsze – kolorystyka też ma pewną symbolikę. Reprezentuje wschodzące słońce, futro wilka lub niebo i rzekę.
Czy projektowanie ubrań sportowych znacznie różni się od standardowych?
– Trzeba zacząć od tego, że moim zadaniem było zaprojektowanie grafik/nadruków, a nie samego kroju, formy czy uszycia koszulek. Zdecydowanie projektowanie ubrań sportowych różni się od tych codziennego użytku ze względu na przystosowanie ich do danej dyscypliny. Ja osobiście póki co projektuje ubrania artystyczne. Na pewno musiałam się lekko “przestawić”, bo te koszulki mają reprezentować konkretne miejsca, a nie są tylko wytworem mojej szalonej wyobraźni.
Było coś trudnego w projektowaniu koszulek Plaży Open, czy może szło gładko?
– Na pewno sam początek był dla mnie trudny. Nigdy dotąd nie zajmowałam się takim projektem i nie bardzo wiedziałam od czego zacząć. Jednak najtrudniejsze było chyba znalezienie i ustalenie schematu pierwszej koszulki, który można by powtarzać w kolejnych, tak aby zachować spójność. Był to długotrwały proces, który trwał około dwa tygodnie.
Tak naprawdę przy każdym mieście zestaw kolorów był trudnym zagadnieniem. Długo i burzliwie dyskutowałyśmy z Agnieszką na temat kolorystyki. Trochę łatwiej poszło z symbolami. Jednak muszę wspomnieć na koniec, że bez pomocy Agnieszki na pewno nie poszłoby mi tak sprawnie.