Zakończył się turniej Beach Pro Tour w Białymstoku. W finale mężczyzn zmierzyły się pary Szałankiewicz/Florczyk i Popov/Reznik. W dwóch setach triumfował w nim duet z Polski, a reprezentanci Ukrainy musieli się zadowolić srebrnym medalem. – Jesteśmy szczęśliwi, to była dobra zabawa na dobrze zorganizowanym turnieju – powiedział po tym spotkaniu Sergiy Popov.
Niedziela, ostatni dzień turnieju w Białymstoku. Jak się czujecie? Czy jesteście bardziej zawiedzeni z powodu przegranej czy bardziej szczęśliwi z zajęcia drugiego miejsca?
Sergiy Popov: – Jesteśmy szczęśliwi, bo graliśmy w finale. Było bardzo gorąco, graliśmy dużo meczów kończących się 2:1, czyli po trzy sety, ale daliśmy radę. Zatem jesteśmy szczęśliwi, to była dobra zabawa na dobrze zorganizowanym turnieju.
Czy był to najtrudniejszy mecz dla was czy może któryś z wcześniejszych okazał się trudniejszy?
– To jest gra. My wygraliśmy w sobotę w grupie, ale teraz w finale przegraliśmy. Tak po prostu jest, taka jest plażowa siatkówka.
Czy gra przeciwko polskiej drużynie w Polce była dla was stresująca?
– Nie wiem. Dzisiaj była to dla nas po prostu dobra gra w Polsce.
Jakie macie wrażenia po tym turnieju w Białymstoku? Czy waszym zdaniem był on dobrze zorganizowany?
– To bardzo ładne miejsce, dobrze się tu bawiliśmy. Turniej był dobrze zlokalizowany dla zawodników. Było naprawdę super.