Plaża Open ma niesamowite szczęście, ale i dobrych ludzi, którzy potrafią odgonić złą pogodę. Z Kingą byłyśmy nastawione na to, że będzie lać, że czeka nas starcie w strugach deszczu, tymczasem rzeczywistość była zgoła odmienna – powiedziała Kinga Legieta.
Jesteście bardzo ambitnymi zawodniczkami i idę o zakład, że czwarte miejsca was nie zadowala. Czy w półfinale czy meczu o brązowy medal, miałyście swoje okazje by przechylić szalę na swoją korzyść.
Kinga Legieta: Bardzo chciałyśmy wygrać oba wspomniane przez ciebie mecze, ale zabrakło spokoju i nieco większej dokładności w naszej grze. Niestety taka właśnie jest siatkówka plażowa, że drobnostkami wygrywa albo przegrywa się mecze.
Wasze mecze to mnóstwo emocji, wy lubicie i nakręcacie się nawzajem na boisku i mimo zajęcia przez was czwartego miejsca odnoszę wrażenie, że wasza gra idzie w dobrym kierunku?
Ola Chyła: Jeśli mam być szczera to przyjeżdżałyśmy tutaj do Myślenic, z myślą by zdobyć medal. Tym bardziej dlatego, że w Sulejowie byłyśmy w czołowej szóstce i miałyśmy dwie okazje by znaleźć się w półfinale. Liczyłyśmy na to, że większe i mniejsze błędy poprawimy, dzięki czemu uda nam się zająć wyższe miejsce. Razem trenujemy, więc jest czas i miejsce by mocno pracować nad sobą, a efekty mam nadzieję pokażą, że ciężka praca popłaca!
Czujecie, że ciężej jest o dobre rezultaty? Mam na myśli nie tylko poziom rywalizacji, ale także samo przygotowanie i podejście większości par polskiego touru.
Kinga Legieta: Na przestrzeni lat widzę nie tylko wzrost jeśli chodzi o poziom, ale przede wszystkim o podejście zawodników. Wcześniej niewiele drużyn patrzyło na to, by przygotowywać się solidnie przez cały rok, a nie wtedy kiedy zaczyna się sezon. Wiadomo też, że pierwsze turnieje zawsze rządzą się swoimi prawami, gdy większość z nas dopiero zgrywa się ze sobą, poza tym musimy złapać odpowiedni rytm, przystosować się do warunków na boisku. Wraz z upływem czasu wygląda to zdecydowanie lepiej, co doskonale widać podczas poszczególnych spotkań.
Przez trzy dni Ola miło grzmieć, miało lać, a dosłownie przez 15/20 minut postraszyło kilkoma wyładowaniami, deszcz padał przez kilkanaście minut.
Plaża Open ma niesamowite szczęście, ale i dobrych ludzi, którzy potrafią odgonić złą pogodę. Z Kingą byłyśmy nastawione na to, że będzie lać, że czeka nas starcie w strugach deszczu, tymczasem rzeczywistość była zgoła odmienna. W meczu o 3. miejsce, coś pokropiło ale na pewno nie mogę tego nazwać ulewą. Wszyscy się bali, schowali leżaki a okazało się, że mogły się jeszcze bardzo przydać. Podczas naszego meczu warunki były idealnie, co prawda cały czas niebo było przykryte małymi chmurami, wiał lekki wiatr, ale nie tak mocny, by mógł wpływać na losy poszczególnych akcji.
Kinga Legieta: Chciałabym dodać, że moi znajomi, którzy byli kilkanaście kilometrów od Myślenic zostali zaskoczeni przez wielką ulewę i byli przekonani, że jak tylko pojadą tutaj, to zabiorą ze sobą deszcz. Wygląda na to, że miasteczko Plaży Open ma system ochronny, który skutecznie nie pozwala przedrzeć się złej aurze nad boiska.
Wiemy Kinga, że jesteś psychologiem i pracujesz nad przygotowaniem mentalnym. Jak zatem ważny jest odpowiedni mental?
Bardzo ważne jest oczywiście samo przygotowanie do meczu, umiejętności ale to właśnie głowa, odpowiednie podejście do meczu w sytuacji stykowej, 19:19, 20:20 czy 21:21 są kluczowe. Staram się zarówno sama nad sobą pracować, ale także służyć dobrą radą i wsparcie przedstawicielem pozostałych dyscyplin sportu.
Ola, wsparcie sponsorów w czasie coraz większej profesjonalizacji jest niezwykle ważne. Dobrze, gdy nie musisz się martwić o zebranie funduszy na każdy wyjazd, że przejmujesz się tylko i wyłącznie odpowiednim przygotowaniem do kolejnych startów. Partnerem głównym Plaży Open w Myślenicach jest Województwo Małopolskie. A jak jest u Was?
Z nami kolejny rok jest Pan Jurek Tatarek i firma Tatarek, za co jesteśmy mu ogromnie wdzięczne. Wsparcie jest nie tylko w aspekcie finansowym, ale Pan Jurek jest zainteresowany tym jak nam idzie śledzi naszą rywalizację i zawsze służy cenną radą. Kinga już wcześniej współpracowała, ale my razem po raz pierwszy gramy razem z Volley Wrocław, który wspiera siatkarki plażowe. Nie tyko nas, ale także duet Saad/Wawrzyńczyk, poza tym możemy dzięki ich wsparciu rywalizować w takich rozgrywkach jak PreZero Grand Prix. Jeździmy z Trójmiasta, więc dla nas wszędzie jest bardzo daleko, i same koszta dojazdu byłyby bardzo duże, a tak możemy skupić się na grze i osiąganiu coraz lepszych rezultatów.
Sponsorem generalnym Plaży Open jest ORLEN. Partnerem głównym Plaży Open w Myślenicach jest Województwo Małopolskie.
Z Kingą Legietą i Aleksandrą Chyłą rozmawiał Piotr Bąk